Forum Osiedla Europejskie w Kołobrzegu

mm76

Witam, chciałam poruszyć dosyć drażliwy temat, a mianowicie kultura naszych współmieszkańców. Nie chcę nikogo obrazić, ale niektórzy zachowują się okropnie! Mieszkam tu już dosyć długo i mam dość nieprzespanych nocy 2-3 razy w tygodniu z powodu bujnego życia towarzyskiego sąsiadów, dość psów wyjących od rana do popołudnia, papierków po batonach we własnej skrzynce na listy, przeróżnych śmieci na wycieraczce, trzepania chodniczków przez balkon, odgłosów odkurzacza i wietrarki po 22.00 i wielu innych umilaczy codziennego życia! Ludzie, nie mieszkacie tu sami!!! Dajcie żyć innym! Weźcie pod uwagę, że nasze mieszkania sa bardzo akustyczne! Niektórzy mają malutkie dzieci inni pracują na zmiany i każdy ma prawo do spokoju i odpoczynku we własnym domu! Czy to tak ciężko przypilnować psa by nie siusiał na ścianę zaraz po wyjściu z klatki?! Za odnowienie tego kawałka ściany zapłacić powinni właściciele czworonoga a będziemy płacić wszyscy...
A co się dzieje jak się takiemu kulturalnemu inaczej (kulturalnej inaczej) zwróci grzecznie uwagę?! Nie będę pisać bo musiałabym użyć słów raczej niecenzuralnych.
I jeszcze jedno, prawo gwarantuje nam wypoczynek i ciszę nocną, łamanie tego prawa jest zagrożone karą, jak tylko znajdę odpowiednie przepisy i paragrafy to je tu zamieszczę. A pozwalanie by pies wył cały dzień jest m. in. znęcaniem się nad zwierzakiem.
Pozdrawiam

maciej_pk

Witam!
Zgadzam się z Tobą mm76 w stu procentach. Niektórzy z lokatorów sprawiają wrażenie jakby przeprowadzili się tutaj z jaskiń (tylko proszę się nie obrażać). Moi sąsiedzi z dołu również mają pieska i bardzo dobrze niech mają. Tylko, dlaczego kiedy pies zostaje sam w domu wyje tak głośno, że nie można wytrzymać. No i nasze kochane dzieciaki. Ja rozumiem, że dzieci musza się gdzieś bawić, że nie ma boiska i placu zabaw z prawdziwego zdarzenia. Ale gra w piłkę i wyścigi rowerowe na dziedzicu i dookoła garaży to trochę za dużo. Ten plac zabaw nie wytrzyma miesiąca przy takim eksploatowaniu. Wydaje mi się, iż powinniśmy stworzyć regulamin wspólnoty. Zawrzeć w nim ewentualne konsekwencje dla tych, którzy łamią jego zasady i wszyscy powinni się zobowiązać do jego przestrzegania. Może to cos pomoże.
Pozdrawiam!

mm76

Masz rację, Maciej_pk! Trzeba pomyśleć o jakimś regulaminie, bo to co dla jednych jest normą, dla innych abstrakcją! A najlepiej to elemantarne zasady życia wśród innych wypisać takimi "wołami" by kłuły w oczy!
Piesek moich sąsiadów też jest milutki... dopóki nie zostaje sam w domu! A zostaje sam do późnego popołudnia i czasem to jest mi go po prostu szkoda.
Pozdrawiam Cię serdecznie!

Garis

Muszę przyznać, że mieszkańcy posiadający sypialnie od wewnętrznej strony budynku wykazują się sporą dawką tolerancji dla piejącego koguta zamieszczonego na jednym z balkonów klatki C. Osobiście nie mam nic do ptaków, ale takie kukiełki na baterie piejące nad ranem to lekka przesada. Na dodatek taki elektryczny kogut potrafi się zaciąć, co skutecznie obniża poziom zadowolenia podczas snu. Wrażenia wizualne są do przyjęcia - kogutek nieraz zmienia się w papugę. Gorzej z akustyką tych cudaków.

mm76

To fajnie macie! Od strony VI Dywizji też słychać kogutka, ale żywego i chyba dość leniwego, bo pieje sporadycznie. Ciekawe czym jeszcze nasi mieszkańcy uatrakcyjnią nam żywot? Pozdrawiam.

gim

Powinniście mieć coś takiego jak regulamin porządku domowego zatwierdzony uchwałą wspólnoty

mm76

Mam nadzieję, że taki "twór" szybciutko zawiśnie w każdej klatce schodowej. Pozdrawiam

adam

Jestem mieszkańcem Portalu i z doświadczenia widzę , że regulaminy nie działają u nas na przykład nie można wieszać anten satelitarnych gdyż sygnał z wszystkich satelit jest w gniazdkach. Jeśli ludzie są głupi to niestety regulaminy można ...Na terenie wspólnoty nie można wyprowadzać zwierząt a pewien pan z parteru ma wystawioną drabinkę dla kotka który łazi gdzie chce i pewnie *cenzura* nam do piaskownicy. Niestety nie potrafimy żyć w wspólnotach... Embarassed

gim

Jeśli takie zapisy macie w regulaminie porządku domowego to administrator wspólnoty powinien wyciągnąć konsekwencje.

megi

Ludzie troszkę tolerancji, przeciez te dzieci nie mają gdzie się bawić (zapomniał wół jak cielęciem był) czy wam to naprawde przeszkadza. A jak wy się wprowadziliscie nie było parapetówki?Nie spieszyliscie się z remontem zeby szybko się wprowadzic i czasem zdazało się ze i u was wiertarka wyła do pózna? Dajcie tym ludzią troche czasu. Przeszkadza wam zycie w takim stadzie to może powinniscie pomyslec o domku gdzies w lesie. To jest osiedle i myslę ze takie pisanie o regulaminach ciszy nocnej to walka z wiatrakami,musimy się nauczyc tak zyc bo ludzi nie da się zmieniś a regulamin mają.............Takie jest zycie na osiedlu!!!